czwartek, 18 października 2012

Fire Watcher

Część z was zasypuje mi ostatnio skrzynkę z pytaniami o kolejny tom Strażników, Fire Watcher. Odpowiadając na wszystkie chciałam powiedzieć, że owszem, niedługo mam zamiar zabrać się za trzecią część. Szczerze mówiąc nawet wczoraj, kiedy mój facet poszedł do pracy a ja zostałam sama w domu i potwornie się nudziłam, przeszło mi przez myśl, że może zacznę ją nawet teraz. Jednak po chwili zastanowienia zdecydowałam, że najlepiej będzie wziąć się za tłumaczenie gdy wyjaśni się pewna pozytywnie zaskakująca i nieoczekiwana sytuacja, do której doszło wczoraj. Napiszę o niej jak tylko
wszystko się wyklaruje. Ze swojej strony dodam, że po jej otrzymaniu prawie spadłam z szoku - pozytywnego oczywiście - ze stołka w kuchni, gdzie wszystko miało miejsce :) Od razu przyznam, że wiążę z tym spore nadzieje, więc sama trzymam mocno kciuki i czekam co z tego wyniknie. Jak ktoś ma ochotę, to niech trzyma je razem ze mną :) A dla tych z was, którzy już nie mogą się doczekać Fire Watcher z ognistą Elise i przystojnym (to dopiero niedopowiedzenie roku!) Remy'm, zamieszczam krótki opis książki.

Elise Nicholson nie jest zwyczajną wiedźmą. Jest w stanie zapalić knot świecy jednym spojrzeniem i kiepsko gra na gitarze. Niestety, umiejętność tworzenia ognia z powietrza nie jest zbyt użytecznym talentem. W dodatku Elise jest Opiekunką miasta, a pozostałe Opiekunki - jej dwie najlepsze przyjaciółki - nie mają dla niej czasu. Są zbyt zajęte radzeniem sobie ze swoimi Strażnikami, ponurymi, odzianymi w czerń wojownikami, którzy przysięgli strzec Elise i jej przyjaciółki przed Mrocznymi. Samotna, przerażona i nie mająca pewności czy jest w stanie kontrolować swój talent, Elise zauważa, że wyczerpują się jej zarówno pomysły jak i cierpliwość. Wtedy w jej ręce wpada Trifero i sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej.

Remy jest znany jako Tropiciel. Wykrada Mrocznym Talizmany i zmaga się z nieustającą agonią bycia Strażnikiem. Zostaje mu przydzielona opieka nad pewną wyszczekaną wiedźmą władającą ogniem, która nie tylko nienawidzi Strażników, ale właśnie znalazła Trifero, Talizman zdolny do wysadzenia całego miasta w powietrze. Jeśli Mroczni dorwą Elise w swoje łapy zostanie złamana, przemieniona w magiczną broń i sprzedana temu, który da za nią najwięcej. Remy nie tylko musi dotrzeć do niej jako pierwszy i powstrzymać Mrocznych, ale także przekonać Elise, że nie chce jej zrobić żadnej krzywdy - i to jest łatwiejsza część jego misji. Jeśli uda mu się tego dokonać, będzie mógł oczyścić się w sposób w jaki pragnie tego każdy Strażnik. Jeśli zawiedzie, zarówno dla niego jak i Elise lepiej będzie jeśli umrą.

A to moje własne wyobrażenie Elise i Remy'ego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz