sobota, 8 lutego 2014

Złota krew

NARESZCIE JEST!

Zapowiedź długo oczekiwanej przez mnie premiery "Red Rising: Złota krew" pojawiła się właśnie na stronie wydawnictwa Drageus, z którym miałam już okazję współpracować przy innych projektach :) Moim zdaniem okładka jest świetna, bardzo podoba mi się kolorystyka i tytuł. Planowana data wydania to 5 marca, dokładnie pięć dni przed moimi urodzinami. Co za prezent! :) Wprost nie mogę się doczekać aż dorwę ją w swoje łapska (przywilej darmowych egzemplarzy z racji bycia tłumaczem hehe) :) Mam szczerą nadzieję, że sięgnięcie po nią, choć nie ma tu żadnych paranormalnych stworów i dwójki zakochanych w sobie do szaleństwa nastoletnich bohaterów. Tak między nami, była to dla mnie bardzo miła odmiana po Riley i serii Demonika, gdzie pełno było seksu, przemocy, rozpasania i wampirów. Na wiosnę czeka nas świeży powiew nowości :)

Czasem, żeby pokonać tyranów trzeba stać się jednym z nich…
 Darrow jest zwykłym górnikiem w kolonii na Marsie. No, może nie takim zwykłym, bo wykonuje niebezpieczną pracę Helldivera. Jednak należy do najniższej kasty.W dodatku nie ma ambicji, żeby przebić się wyżej, zresztą w jego świecie to zwyczajnie niemożliwe. Człowiek rodzi się i umiera dokładnie w tym samym miejscu, w tym samym układzie. Lecz nagle w życiu Darrowa zdarza się coś, co sprawia, że wszystko staje na głowie, a niemożliwe staje się możliwe. Nieszczęście może człowieka przytłoczyć, ale może też zeń wydobyć niesamowitą energię. Dopiero kiedy chłopak wyrywa się z ciasnych ograniczeń kolonii, zaczyna dostrzegać, jak funkcjonuje świat, w którym przyszło mu żyć. W dodatku może w tym świecie zostać bogiem… a właściwie jednym z bogów. Jednak aby to osiągnąć, musi walczyć, zapomnieć w dużej mierze, kim był przedtem.
Pierce Brown przedstawia uniwersum pełne skrajności. To rzeczywistość obca nam, choć oparta na nieobcych podstawach. Autor nabudowuje świat na doskonale znanych nam mitach, z tym że to ludzie są tutaj zarówno bogami, jak i ostatnią mierzwą, bezwzględnie wdeptywaną w ziemię. Brown w mistrzowski sposób prowadzi akcję, trzymając czytelnika w ciągłym napięciu. I jeśli nawet ktoś podczas lektury zyska pewność, że wie, co się za chwilę zdarzy, tak naprawdę jest w błędzie.