czwartek, 1 listopada 2012

Jack-o'-lantern

Uff, po kilku dniach odpoczynku w domu wróciłam do Warszawy żeby przygotować się psychicznie na pierwszy dzień nowej pracy, czyli jutro. Sama jeszcze nie wiem jak to wszystko ogarnę ale mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Moja mama rozczuliła mnie tekstem "Tylko nie daj tam ciała!", a ja uśmiechnęłam się pod nosem przekonując sama siebie, że nie dam ;) A wracając do wczorajszego Halloween i grozy jaką budzą we mnie te wszystkie powycinane w upiorne twarze dynie, czekając na pociąg do domu zaszłam do księgarni na dworcu i znalazłam tam thriller Tess Gerritsen o wymownym tytule "Chirurg". Po obejrzeniu okładki i przeczytaniu notki wydawcy z tyłu przeszedł mnie dreszcz. Zastanawiałam się przez moment czy jej nie kupić ale stwierdziłam, że chyba muszę jeszcze dojrzeć psychicznie do takiej literatury. Ale jak ktoś lubi się bać to polecam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz